Historia badań nad zaburzeniami ze spektrum autyzmu – co się zmieniło?

Od pszyałady do DSM-5: Historia rozumienia zaburzeń ze spektrum autyzmu

Zaburzenia ze spektrum autyzmu (ASD) są obecne w naszej świadomości od ponad pół wieku, ale nasza wiedza na ich temat ciągle się dynamicznie rozwija. Pierwsze sformułowanie tego terminu przypisuje się dr Leo Kannerowi, który w 1943 roku opisał grupę 11 dzieci o nietypowym zachowaniu, które nazwał „wczesnymi dziecięcymi zaburzeniami autystycznymi”. Przez kolejne dziesięciolecia badacze poszerzali nasze zrozumienie tego, czym są zaburzenia ze spektrum autyzmu, przechodząc przez różne teorie i hipotezy.

DSM (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders), czyli podręcznik diagnostyczny i statystyczny zaburzeń umysłowych, w swojej piątej wersji z 2013 roku, połączyło wcześniej osobno klasyfikowane zaburzenia autystyczne, zespół Aspergera, zespół Retta, dziecięcy desintegracyjny zaburzenie i niesprecyzowane zaburzenie powszechne jako „zaburzenia ze spektrum autyzmu”. Ta zmiana odzwierciedlała coraz większe zrozumienie, że te różne zaburzenia mają wiele wspólnego, a ich różnice często są kwestią stopnia, a nie rodzaju.

Pierwsze znaki różnic, biologiczne podłoże autyzmu

W latach 60. i 70. XX wieku opracowano pierwsze skale diagnostyczne do oceny ASD, co pozwoliło na bardziej skrupulatne i obiektywne badania nad tymi zaburzeniami. Badania te skupiały się nie tylko na objawach behawioralnych, ale również na biologii przyczyn tych zaburzeń. Wprowadzenie technik neuroobrazowania w latach 90. pozwoliło na jeszcze bardziej precyzyjne badanie mózgu osób z ASD.

Od tej pory odkryto, że autyzm ma prawdopodobnie podłoże genetyczne, ale nie jest spowodowany jednym genem, a wieloma genami interakującymi z otoczeniem. Choć nie mamy jeszcze pełnej mapy genów odpowiedzialnych za ASD, to odkrycia w tej dziedzinie otworzyły nowe drogi do zrozumienia i leczenia tych zaburzeń.

W kierunku indywidualnego podejścia: ówcześnie i teraz

Od czasu wprowadzenia jednolitej klasyfikacji zaburzeń ze spektrum autyzmu, coraz bardziej zauważalne jest dążenie do indywidualnego podejścia do osoby z ASD. To podejście opiera się na zrozumieniu, że autyzm jest spektrum, na którym indywidualne różnice są ogromne. Każda osoba z ASD ma swoje unikalne cechy i problemy, a więc potrzebuje również indywidualnie dostosowanego podejścia terapeutycznego.

Współczesne badania skupiają się więc nie tylko na szukaniu „leków na autyzm”, ale na opracowywaniu skutecznych strategii działania, które będą wspomagać osoby z ASD w radzeniu sobie z problemami codziennymi. To, co się zmieniło, to przede wszystkim podejście: coraz mniej mówi się o „leczeniu” autyzmu, a coraz więcej o „wsparciu” dla osób z ASD i ich rodzin. Choć nadal mamy wiele do nauczenia się o zaburzeniach ze spektrum autyzmu, to jesteśmy już daleko od czasów, gdy ASD były słabo zrozumiane i często marginalizowane.